MM okładka

Magdalena Miczek: Odzyskać twarz

Greta jest egocentryczną, rozpieszczoną, mającą wszystko jedynaczką. Dwa miesiące przed osiemnastymi urodzinami, wraz z rodzicami, ulega wypadkowi. Jej idealny świat rozpada się. Ma połamane nogi i poważnie uszkodzoną twarz, a jej rodzice leżą w śpiączce. Po kilkunastu tygodniach wychodzi ze szpitala i zamyka w domu przed otoczeniem i samą sobą. Któregoś dnia pojawia się pewna kobieta. Okazuje się być bliźniaczą siostrą jej mamy. Greta dowiaduje się, że ma rodzinę, o istnieniu której nie miała pojęcia. Wkrótce poznaje też rodzinną tajemnicę.

Jednocześnie dostaje propozycję wzięcia udziału w programie, testującym nową terapię. Pojawia się szansa na wyleczenie twarzy. To wszystko sprawia, że przewartościowuje sposób myślenia, uczy się doceniać codzienność oraz odkrywa moc i znaczenie wdzięczności. Zrozumie też, na czym polega dorosłość. Dostaje od losu podwójną szansę by „Odzyskać twarz.”

——————————————————————————————————————–

Od kiedy pamiętam, myślałam o napisaniu książki. Będąc jeszcze nastolatką, siadałam z notatnikiem, wierząc, że samo pragnienie pisania podsunie mi pomysł godny przelania go na papier. Tak się jednak wówczas nie stało.

Mimo to, potrzeba ubierania w słowa myśli, które ewaluowały wraz z upływem lat, pozostała, a jako osoba dawno mająca za sobą -naście lat dokładnie wiem, o czym chcę pisać i po co.

Siłą człowieka są jego wartości. Uważam je za najcenniejsze i najważniejsze aktywa ludzkości. Stanowią esencję człowieczeństwa i decydują nie tylko o jakości naszego życia jako jednostek, ale też całego społeczeństwa, które wspólnie tworzymy. Mam na myśli wartości proste, o pozornie banalnych nazwach, jak rodzina, przyjaźń, miłość, lojalność, zdolność myślenia, autorefleksji, żeby wymienić kilka z nich. Są to jedyne „towary” w dzisiejszym skomercjalizowanym, materialnym świecie, dostępne za darmo, na wyciągnięcie ręki. Każdy może je nabyć i dysponować w sposób nieograniczony, ponieważ ich zasoby są niewyczerpywalne.

Niniejsza książka opowiada o sile i znaczeniu wdzięczności jako umiejętności doceniania życia i tego, co nam przynosi, mimo że nie zawsze bywa łaskawe. Czy jednak siła charakteru i hart ducha nie kształtują się właśnie dzięki sytuacjom trudnym?

Mam nadzieję, że opisana historia, w której nierealna, całkowicie wymyślona, jest jedynie metoda leczenia uszkodzonych tkanek (a nuż pewnego dnia okaże się alternatywą dla przeszczepów skóry), będzie okazją do pochylenia się nad sobą, być może nabrania dystansu; a przemyślenia i wewnętrzna przemiana bohaterki uświadomią lub wzmocnią przekonanie, że do szczęścia i dobrego życia wystarczy po prostu normalność.

Ujmując rzecz krótko, pragnę Cię zainspirować, Drogi Czytelniku, do odkrycia, co stanowi Twoją esencję, abyś mógł wybrać tę twarz, która wnosi jakość i dodaje wartość do Twojego życia i otoczenia, bo liczy się to, co każdy z nas kryje we własnym wnętrzu!

 

Magdalena Miczek